Rozdział 5
Taaa teraz sie zacznie. Wszyscy będą się mnie pytać czemu mnie zgarneli i zaczną mnie traktować jak jakąś trędowatą. Ja jej nie zabiłam a zresztą 25% osób z tym ośrodku właśnie dlatego się tutaj znajduję. W końcu wróciłam na ziemię i napotkałam wzrok Grace.
- Aa, sorki zamyśliłam się. Chodziło o Amirę. -Powiedziałam obojętnie, nabierajac spory łyk soku pomarańczowego.
- Co z nią? -Wzięła do buzi łyżkę zielonej paćki.
- Podejrzewają mnie o jej zamordowanie. -Szepnęłam na tyle cicho by tylko ona mogła to usłyszeć. Mało co się nie zadławiła. Wypluła porcję, która przed chwilą rzuła i popatrzyła na mnie.
- Ale ty tego nie zrobiłaś, nie?
- Jasne, że nie! Kurna, to w ogóle jest jakieś nienormalne...
- No to ostro. Teraz trzeba mieć sie na bacznosci. W końcu chyba nikt by nie chciał być kolejną ofiarą. -Wykrzywiła się, na co ja tylko pokiwałam głową.
Wtedy do stolika przyłączyła się Noemi, Matt i Patrick.
- Ofiarą czego? -zapytał mój braciszek.
- Morderstwa. -Usłyszał w odpowiedzi od chłopaka mojej przyjaciółki.
- A kto jest pierwszy? -Spytał niepewnie.
- Amira. -Powiedziałam po czym wzięłam gryz jabłka. Widziałam jak smutno mu się robi. Może za nią nie przepadaliśmy, ale śmierć jest okropna. Przytuliłam sie do niego mocno i pocałowałam w policzek.
Ktoś nowy pomysłał by, że jesteśmy razem, ale tutaj każdy wie, że traktujemy się jak rodzeństwo. Odwzajemnił uścisk i lekko się uśmiechnął.
Na czwartej lekcji dyrektor szkoły poinformował wszystkich o morderstwie dziewczyny. Jutro ma być "pogrzeb" odbywający sie na zewnątrz. Na normalny nie możemy pójść.
Na dalszych lekcjach byłam nieobecna. Błądziłam myślami, nawet między głupstwami. Chciałam z kimś pogadać. Co ja bredzę. Musiałam z kimś pogadać.
Po zajęciach udałam się na samą górę, gdzie pokoje mieli chłopcy. Wzięłam głęboki oddech i weszłam szybkim krokiem, zamykajac za sobą drzwi. Na łóżku siedział Thomas, a na drugim, jego
współlokator - Matt. Spojrzałam na chłopaka mojej przyjaciółki pytajaco czy mógłby wyjsć. Kiwnął głową i powędrował zapewne do Noemi. Brunet usmiechnął sie do mnie lekko i wskazał miejsce obok siebie.
Wykorzystałam zaproszenie i usiadłam tuż obok niego.
- Słuchaj... Widziałeś kogo dzisiaj wzięli na przesłuchanie?
- Tak. Mnie, Laure, Caroline, Sophie. Jutro weżmą tych, którzy zostali ty przeniesieni z powodu morderstw.
- Niby czemu ciebie podejrzewają?
- Bo myślą, że męczyły mnie te ciągłe listy i narzucanie sie Amiry. To prawda, ale nie zniżył bym się do tego poziomu.
- Słuchaj.. Jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać, ale dlaczego tu trafiłeś?
Milczał. Doskonale go rozumiem. Ja też nie lubiłam o tym gadać. Chłopak błądził oczami po pokoju. Zatrzymując się w końcu na moich oczach.
- To nie ty ją zabiłaś.. -Brzmiało to raczej twierdząco. - Ja to wiem. Większość tutaj osób ci nie wierzy... Ale ja wierze. Mam nadzieję, że morderca zostanie złapany.
Spuścił wzrok na moje usta i powoli zaczął się przybliżać. Ujął moją twarz w swoje dłonie i musnął swoimi ustami, moje wargi. Odsunęłam się zszokowana.
- Wiesz co, ja już muszę iść.. -Powiedziałam cicho, wstając. on złapał mnie za nadgrastek i jeszcze raz popatrzył.
- Ja przepraszam.. To było silniejsze ode mnie... -Kiwnęłam głową i wyszłam. Szłam pustym i ciemnym korytarzem. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo nagle poczułam ogromny ból w tyle głowy i obraz mi sie zamazał. Udało mi się zobaczyć tylko, męskie, brązowe buty. Potem tylko ciemność.
Powoli zaczełąm słyszeć bardzo ciche głosy.
- Kurde Neysi, budź się. No weź otwórz te oczy.
Wtedy poczułam znowu ból na tyle czaszki. Otworzyłam lekko oczy, ale zaraz spowrotem zamknęłam bo oślepiło mnie światło.
- No wreszcie. -Sapnęła Noemi.
- Co się stało?
- Dostałaś czymś w głowę. tylko nie dotykaj! -Uprzedziła mnie. -Rozcięcie już nie krwawi. Masz szczęście, że cię znalazłam.
Podniosłam się do pozycji siedzącej znowu podnosząc powieki do góry. Mrugnęłam kilka razy i już powoli ostrość mi zaczęła wracać.
- Która godzina?
- Dwudziesta pierwsza. Dobre dwie godziny sobie poleżałaś. -Uśmiechnęła się. Mnie stać było tylko na grymas.
- Ciesz się. Jutro weekend, więc odpoczniesz. Widziałaś kto cie zaatakował?
- Nie.. Szłam pustym korytarzem. Chyba.. Przynajmniej nikogo nie widziałam. Zresztą, było ciemno.
- Ciemno w korytarzu u chłopaków? To nowość... -Prychnęła. -Najwyraźniej ktoś specjalnie je zgasił.
- Niby po co miał by mnie atakować?
- Nie wiem! Chcesz oreo? -Zapytała wystawiając przede mną paczkę ciastek. Pokiwałam przecząco głową. Miałam sucho w gardle.
- Nie, ale masz może coś do picia?
- Tiger, może być? -Podała mi puszkę, a ja ją otworzyłam i wielkimi łykami zaczęłam pić. Chyba Grace uciekła do sklepu, bo był chłodny. Odstawiłam go na bok, na szafkę i oblizałam usta.
- Dzięki. A właściwie to co robiłaś na górze u chlopaków? -Zapytałam.
- Rozmawiałam z Patrickiem, bo nigdzie nie mogłam znaleźć Matta. Dobra ja już się kłade spać, bo sie nie wyspałam.. Dobranoc.
- Myślałam, że poszedł do ciebie. -Szepnęłam.
- Co?
- Nic, nic. Dobranoc...
Obudził mnie dźwięk wibracji mojego telefonu. Dostałam smsa. Spojrzałam na godzinę: 04:49, a potem na osobę, która pomyślała by mnie obudzić.
Od: Grace
Wstawać i ubeirać się. Porobimy pare psikusów. Weźcie ze sobą paste do zębów i ogólnie jakieś paćki. Za 10 minut przed moim pokojem.
Boże.. Co ona znowu wymyśliła. Obudziłam blondynkę i poczłapałam do łazienki założyć jasne rurki i szarą bluzę. Noemi ubrała czarne legginsy i białą tunikę. Wzięłyśmy pasty do zębów i śmietanę w spreju. W zasadzie to nie wiem, co
ona robiła u nas w łazience. Posżłyśmy pod wskazane miejsce, gdzie czekała już nasza przyjaciółka.
- Dobra wchodzimy najpierw do Laury i Hizzy. -Hizza to dziewczyna kochająca metal. Znana z bójek. Moja przyjaciółka otworzyła drzwi od ich pokoju. Spały.
Podeszła z wielkim usmiechem na twarzy do dziewczyn i zaczęła malować im pastą twarze. Ja z Noemi zrobiłyśmy to samko dodając śmietanę na nos i policzki. Musiałyśmy wszystkie się powstrzymać od śmiechu bo strasznie śmiesznie to wyglądało.
Zaczęłyśmy odwiedzać tak pokoju po koleji. Rysowałysmy wąsy, broń, nawet Grace wzięła z kuchni ketchap i niektórym zrobiła profesjonalne rany. Kiedy zmierzałyśmy już schodami na górę do chłopaków, usłyszałyśmy kroki. Schowałyśmy sie szybko w kącie
gdzie nie dochodził blask księżyca. Wtedy pojawiło się światło latarki.
- Chcieliście uciec co? -Mamrotał jeden z ochroniarzy.
- Pokażcie się tchórze -Dodał drugi. Wtedy zobaczyliśmy ich sylwetki. Wielkie i umięśnione. Przeszli tuż obok nas. Wszystkie wstrzymałyśmy oddechy. Kiedy ochroniarze zniknęli za zakrętem, odczekałyśmy jeszcze chwilę i w mgnienia oku, ale i po cichu znalazłysmy się w swoim pokojach.
- Ja to już nie zasnę. Jest dobre pół godziny po piątej.. -Powiedziałam.
- Ja chyba też... -Wzięłam do ręki tusz do rzęs i kretkę i pomalowałam mocno oczy. Noemi zaczeła rozczesywać starannie włosy. Kiedy skończyłam wyjęłam laptopa i podłączyłam do niego moje słuchawki. Puściłam swoją ulubioną piosenkę i zamknęłam oczy. Po chcwili przypomniała mi się scenka z Thomasem.
ten pocałunek. Na samą myśl znowu się uśmiechnęłam. Wpisałam powoli w klawiaturę Facebook.com i zalogowałam się. Powiadomień miałam całą mase. Patrzyłam na tablice Sary Lohan. Nie lubiłam już. To ona potwierdziła, że biąrę narkotyki i kłamała, że ją do tego namawiałam, chodź
było odwrotnie. To ona wprowadziła mnie w świat papierosów, alkoholu itd.. Jak miałyśmy 13 lat. Dopiero na 15 zaczęłam brać to świnstwo.
______________________________________
No siemka kochani ;*** Mam nadzieję, że rozdział chodź troszkę ciekawy bo męczyłam się nad nim tydzień ;/ Cały czas musiałam coś zmieniać i w końcu powstało to xd Przepraszam za wszystkie błędy i że nie dodałam go wcześniej ;/ Po prawej stronie jest ankieta bardzo bym chciała abyście w niej zagłosowali :)
A i jeszcze jedno. Jeśli chcesz być informowany o rozdziałach to w zakładce "Informowane blogi" podaj w komentarzu swój adres bloga :) Zapraszam na mojego nowego bloga jak będzie wam się nudzić:
luna-draco-i-tajemnica.blogspot.com
świetny rozdział, choć błędy ort. rażą oczy ;/
OdpowiedzUsuńale podoba mi się, coś dziwnego się dzieje w tym ośrodku i to nadaje Twojemu opowiadaniu fajny klimat ^^
Czkam na więcej ;)
Zapraszam do mnie na nowy rozdział:
www.sub-alas.blogspot.com
Bardzo ciekawy rozdział;d
OdpowiedzUsuńi faktycznie coś się w nim już działo;d kurcze..nadal się gryzę kto mógł zabić Amire...;/ mam nadzieję, że wyjaśnisz to;p
fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, na każdym blogu znajdziesz nowy post. Jeden z nich to nowy rozdział opowiadania.
Boskie :3 jeju,jak ty świetnie piszesz :) ja tak nie umieem..:( jestem ciekawa,o co chodzi z Mattem,i kto stoi za tymi zabójstwami. :D
OdpowiedzUsuńhttp://insanity-in-the-death.blogspot.com/
Treść i fabuła ogólnie dobra, ale popracuj nad błędami. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że coś dzieje się w tym ośrodku, bo to nadaje taki dreszczyk emocji i tajemniczości.
U mnie nowy, zapraszam:
marsz-mendelsona.blogspot.com/
Fajny rozdział. Ciekawi mnie osoba, która napadła dziewczynę... Mam nadzieję że za nie długo nam to wyjaśnisz:). Ta akcja z psikusami całkiem niezłe. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńNie było mnie przez tydzień w domu i teraz nadrabiam zaległości. ;D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Ciekawi mnie kto ją zaatakował. Mam pewne podejrzenia, ale nie będę o nich mówić. xd
Suuper ;D Podejrzewam Matt'a . To na 100 % on zabił Amirę . Świadczy o tym jego dziwne zachowanie . . . Miał przecież iść do Naomi, a on tak po prostu sobie zniknął . . . Całe szczęście, że dziewczyna znalazła Neysi ;D Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, prooszę informuj mnie ;) Dodaję Cię do "Czytanych" ! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ;***
[ http://angels--versus--demons.blogspot.com/ ]
Zaapraszam na : Rozdział 3 ! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ;***
[ http://angels--versus--demons.blogspot.com ]
Witaj,zostałaś otagowana na moim blogu
OdpowiedzUsuńdark-paradise-saga.blogspot.com
Nowy rozdział już jest .. :D
OdpowiedzUsuńhttp://wieczne-opowiadanie.blogspot.com/
Zostałaś "otagowana". Więcej na ten temat w zakładce "Tagi" na blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://bitwa-o-marzenia.blogspot.com/
U mnie NN . .Zapraszam ..
OdpowiedzUsuńhttp://wieczne-opowiadanie.blogspot.com/
NN juz jest , ,;D
Usuńhttp://wieczne-opowiadanie.blogspot.com/
http://ilikegirlswhoeatcarrots-1d.blogspot.com/ --> rozdział 35 ;)
OdpowiedzUsuń